piątek, 4 maja 2012

2 rozdział. 1 opo

No witam <3
Sumienie !!! Przez ten cały miesiąc nie miałam czasu...-_-`
Zaćmienie-Po pierwsze przepraszam, że nie wstawiałam rozdziałów co tydzień, ale miałam  tyle treningów ..
Po drugie  dziękuje ci za pierwszy komentarz, za poprawki spróbuje nie robić takich błędów .:p
Shi-Nobi-chan- Też  się ciesze Xd
Nobi-chan: Też za was trzymam !!
Uzu: Nawzajem.
Anne:<3.
 Natsuhi013- Dziękuje za pomoc w zadaniach. Nie, nie zniechęciłam się.Będę pisać dalej <3 Dziękuje także za stronę, spróbuje się "nauczyć" tej instrukcji.
 Przepraszam za błędy <333
Życzę miłej lektury ...
Napiszcie jakie teraz opowiadanie wstawić. ( bo nie wiem -,-`)
A  odrazu przepraszam za początek Xd

----------------------------------------------------------
Przede mną stał Naruto. Ale jakiś inny. Czy on miał ? On miał lisie uszy i ogon ?
- Naru..Naruto? -  zapytałem zszokowanym głosem.
- Tak - powiedział odwracając się do mnie.
  Podszedłem bliżej (do Naruto) i podniosłem rękę. Bez zastanowienia zacząłem drapać Naruto za uszkiem.
- Pru...pru... - zaczął mruczeć - Pru..pru...
      Nagle poczułem drobne rączki otulające mnie w tali. Przycisnąłem go do siebie. Czułem jego ciepło bijące z serca.

- Eh-ke - zakrzątała ( Szczerze ? nie wiem jak to się pisze dop.aut. )Sakura- możecie się nie przytulać?

- Nie . A co zazdrosna ?- spytał Namikaze.(Naru będzie używał dwóch nazwisk dop. aut. ). 
 Teraz stało się coś czego sam bym się nie spodziewać. Sakura uderzyła Naruto w twarz !!
  
-  Coś ty zrobiła?! - krzyknął Tosho - Naru-chan..w porządku ? - zapytał z troską w głosie.
 Naruto, który leżał na podłodze wstał i podszedł do niebieskookiego * i powiedział nie swoim głosem:
- Zabije ją...
 Powiedziawszy to jego lazurowe oczy zmieniły kolor na krwisto-czerwony, uszy stanęły na baczność a ogon ruszał się wściekle.
      Podszedł do Haruno i uderzył ogonem w okolice brzucha. Uderzywszy w ścianę zielonooka zrobiła wielką dziurę.
- Naruto.. - wysyczała - Pożałujesz tego.
Powiedziawszy  to (znowu się powtarzam. Jak macie jakieś słowo, które może zastąpić to proszę pisać. dop. aut.) wyszła przez dziurę w ścianie.
- Naru-chan !- podszedł do niego szybkim krokiem - Uspokój się!
- Spokojnie -  powiedział Naru- uspokoiłem się już.
         Podszedłem do niego. Jego oczy zmieniły kolor na lazurowe.  Nie zauważywszy, niebieskie oczy skierowały się na mnie . 
- Naruto - rzekłem.
- Sasuke... Jesteś wyszy ode mnie o głowę - stwierdził, marszcząc śmiesznie mos.
 I rzeczywiście . Byłem od niego wyszy o głowię . Nie zauważyłem tego wcześniej. Ni to szczerze  nie przeszkadza.  
    Uśmiechnąłem się .
- Sasuke ja złoże raport a ty z Naruto pogadajcie - poinformował mnie Kakashi. 
  Naruto podszedł do Tosho, powiedzał mu coś do ucha. Namikaze pociągnął mnie w stronę wyjścia. Wyszliwszy z budynku skierowaliśmy  się w stronę parku. Naruto zauważywszy (Znowu...? dop.aut.) ławkę, posadzi mnie na niej i ku mojemu zaskoczeniu położył mi rękę na poliku.  Trzeba przyznać .. Naruto był słodki.. Bardzo . 
Z rozmyśleń wyrwał mnie oddech przy szyji.
-  Sasu-chan mogę cię ugryźć?



   Niebieskooki *
Może zaczne tak...
 Przedstawię Tosho. (oczywiście obrazek nam znany )
Imię: Tosho.
Nazwisko : okaże się.
Wiek: 19 lat.
charakter: troskliwy, opiekuńczy, odważny, pewny siebie.
wygląd: Ciemnie, krótkie włosy . Oczy koloru niebieskiego. 
Moc: posługuje się mieczem, umie kontrolować kyuubiego do 5 ogona (przed 5 ogonem pokazuje mu się zamię na dłoni) a także żywioł błyskawicy i wody.

3 komentarze:

  1. Siemka! (po raz kolejny dzisiaj:)
    Dodałam dwa komenty, bo pisze, że za długie... O.o
    Cieszę, się, że będziesz dalej pisać i korzystać z mojej "pomocy", a za stronę podziękuj Nikkii, to ona podsunęła mi tą nocię. Na tym samym forum, jest "samouczek". Osobiście nie korzystałam, ale myślę, że Tobie się przyda :) Zamiast używać imiesłowów, (tj. "powiedziawszy") możesz inaczej budować zdania, np. "po wypowiedzeniu tych słów...", "(...) - powiedziała i wyszła(...)"
    Zacznę oczywiście od doczepienia się do każdego błędu.
    Na początek, chciałabym poruszyć sprawę przedstawienia postaci. Kiedy określasz Tosho jako "niebieskookiego", to zamiast tłumaczyć w nawiasach o kogo chodzi, po prostu opisz jego wygląd w trakcie opowiadania. Np. "Sasuke ujrzał przed sobą ciemnowłosego chłopaka o niebieskich oczach..." itd.
    Cechy charakteru, powinny ujawniać się w trakcie opowiadania, w różnych sytuacjach, np. jego troskliwość pokazałaś poprzez jego reakcję na rozzłoszczonego Naruto. Podobnie jest z umiejętnościami i "mocą". Dodawanie zdjęcia, ogranicza natomiast naszą wyobraźnię. Opowiadania są po to, aby każdy wyobraził sobie historię i bohaterów na swój sposób.
    A teraz błędy w zdaniach:
    - "zakrzątała" - nie ma takiego słowa (chyba. Słownikiem nie jestem:) Możesz napisać "chrząknęła", "zakaszlała"
    - "wyszy" - "wyższy"
    - "powiedzał" - "powiedział"
    - "poliku" - "policzku"
    - "powiedzał" - "powiedział"
    - "szyji" - "szyi"
    - "rozmyśleń" - "rozmyślań"

    OdpowiedzUsuń
  2. - "Przede mną stał Naruto. Ale jakiś inny."
    Zdania nie zaczyna się od "ale". Ponadto, to drugie zdanie brzmi, jakby przed Sasuke stał jakiś chłopak o imieniu Naruto, ale nie ten, którego znaa.
    "Przede mną stał Naruto... ale wyglądał jakoś inaczej."
    - "Czy on miał ? On miał lisie uszy i ogon ?"
    Nie rób spacji przed pytajnikami.
    "Czy on miał... On miał lisie uszy i ogon?!" - lepiej brzmi.
    - "Naru..Naruto? - zapytałem zszokowanym głosem."
    Głos nie może być zszokowany "(...) - zapytałem głosem, w którym można było wyczuć szok", albo "(...) - zapytałem zszokowany"
    - " Podszedłem bliżej (do Naruto) i podniosłem rękę. Bez zastanowienia zacząłem drapać Naruto za uszkiem."
    Zamiast nawiasów, stosuj inne określenia np. "blondyn", "niebieskooki", "chłopak", "nastolatek", "przyjaciel" itp.
    "Podszedłem bliżej blondyna i uniosłem rękę. Bez zastanowienia, zacząłem drapać chłopaka za uszkiem."
    - " Nagle poczułem drobne rączki otulające mnie w tali. Przycisnąłem go do siebie. Czułem jego ciepło bijące z serca."
    Jakoś mi się to nie podoba. Zamiast "go", napisz lepiej "blondyn" lub "niebieskooki" - wtedy od razu wiadomo o kogo chodzi. Ciepło bijące z serca... Raczej z ciała.
    - "- Eh-ke - zakrzątała ( Szczerze ? nie wiem jak to się pisze dop.aut. )Sakura- możecie się nie przytulać?"
    Po "Sakura" kropka, a "możecie" z dużej litery.
    - "Nie . A co zazdrosna ?"
    Bez kropki i "a" z dużej litery. Nie zaczyna się zdania od "a", "i", "albo" itp.
    - "Naruto, który leżał na podłodze wstał i podszedł do niebieskookiego * i powiedział nie swoim głosem (...)"
    "Naruto, wstał z podłogi, po czym podszedł do niebieskookiego i powiedział: (...).
    Powtórka.
    - " Podszedł do Haruno i uderzył ogonem w okolice brzucha. Uderzywszy w ścianę zielonooka zrobiła wielką dziurę."
    Powtórka. "podszedł do Haruno, i uderzył ją ogonem w okolice brzucha. Zielonooka uderzyła w ścianę, pozostawiając w niej wielką dziurę."
    - "Naru-chan !- podszedł do niego szybkim krokiem - Uspokój się!"
    Nie wiadomo, kto do kogo podszedł, a tak w ogóle, to "podszedł" z dużej litery, bo dopisek nie odnosi się do wypowiedzianych słów.
    "(...) - Tosho podszedł do Uzumakiego (...)"
    - " Podszedłem do niego."
    Powtórka.
    "Zbliżyłem się do niego", "Podążyłem w jego kierunku" itp.
    - "Nie zauważywszy, niebieskie oczy skierowały się na mnie ."
    "Nie zauważywszy" jest niepotrzebne.
    - "- Sasuke... Jesteś wyszy ode mnie o głowę - stwierdził, marszcząc śmiesznie mos."
    Kompletna zmiana tematu, co zupełnie zbija z tropu.
    - "Naruto podszedł do Tosho, powiedzał mu coś do ucha. Namikaze pociągnął mnie w stronę wyjścia."
    No chyba się nie rozdwoił, nie?
    "Naruto podszedł do Tosho i powiedział mu coś na ucho, po czym podszedł do mnie, a następnie pociągnął w stronę wyjścia."
    - "Naruto zauważywszy (Znowu...? dop.aut.) ławkę, posadzi mnie na niej i ku mojemu zaskoczeniu położył mi rękę na poliku."
    Powtórka z "Naruto"
    "Niebieskooki zauważył ławkę, więc posadził mnie na niej i - ku mojemu zaskoczeniu - położył mi rękę na policzku."
    - "Sasu-chan mogę cię ugryźć?"
    Warto dodać dopisek w stylu "zapytał niespodziewanie".
    NOooo... to chyba wszystko. Nie uwzględniałam przecinków, których miejscami brakowało. Ty chyba strasznie lubisz te imiesłowy...
    Ogólnie, tekst wydaje mi się bardziej przejrzysty niż poprzednio. Idzie Ci coraz lepiej. Pozdrowionka i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiesz, że kocham lisie dodatki :D
    Ja ci o błędach nie wypomnę, bo ktoś już to za mnie zrobił. Tekst jest lepszy od poprzedniego - właśnie takie jest życie pisarki: Co chwilę trzeba nad sobą pracować, ale pomyśl za to jakie będziesz miała korzyści w szkole :D Egzaminy z polskiego pójdą ci lepiej niż byś się spodziewała xD To ci mogę obiecać ;] Będę czekała na następną część, tylko którego opowiadania?? Chyba tego pierwszego :D Chce wiedzieć o co chodzi z tym ugryzieniem xDD

    OdpowiedzUsuń